Jestem ciekawy, kiedy świat, Warszawa i wszyscy święci tego świata przejrzą na oczy i zmienia swoje postępowanie. Przecież to, co się dzieje na świecie to jakaś masakra. W sumie w dosłownym tego słowa znaczeniu.
Nie ma już bezpiecznych miejsc, bo ktoś żyje za nasze pieniądze nagle stwierdza, że mu się to ie podoba i postanawia się wysadzić w powietrze zabierając ze sobą na tamten świat jak najwięcej osób. Przecież to wszystko jest chore.
Jak świat coś z tym nie zrobi to nie wiem jak to wszystko się skończy.
Prawdziwa tragedia.